sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział 9

Dla  Zakochanej Lali  mojej najleprzej przyjaciółki <3
Poprosze was abyście zostawiali po sobie jakiś ślad po przeczytaniu notki abym była pewna że wam się ona podoba.
A teraz zapraszam na kolejny rodział :
____________________________________________________________
Biegłam za Akkarinem . Byłam z tyłu bo nie mogłam za nim nadążyć. Widocznie to po krótkiej chwili zauważył bo zrównał krok ze mną. Na moje usta wybiegł złośliwy uśmieszek, Przyspieszyłam , biegłam ile sił w łapach . Jak zauważyłam Akkarin nie chciał być z tyłu za mną i próbował mnie do gonić. Nagle razem się roześimaliśmy.
-Widze że lubisz się ze mną droczyć - krzyknął do mnie
Odwróciłam głowe do tyłu i krzynełam :
- A żebyś wiedział- Ale niestety pożałowałam tego . Nie zauważyłam wystającej kłody i przewróciłam się.
- Diana!!!- krzyknął Akkarin- Nic ci nie jest ??
Podbiegł do mnie, i popatrzył tymi swoimi ogromnymi zielonymi oczami pełnymi troski i strachu o mnie. Zebrałam się w sobie by wstać. Nagle poczułam ogromny ból w Przedniej łapie . Mimo wolnie skrzywiłam się. Nie uszło to uwadze Akkarina.
-Pokaż łapkę- powiedział- hmm chyba skręciłaś ją
- Przepraszam gdybym uważała to by nic się nie stało .I teraz nie dojdziemy tam gdzie chciałeś mnie zabrać
-To nie twoja wina tylko moja nie musiałem się tak z tobą ścigać.  Zapomniałem że przecież jesteś w ciele wilka od kilku godzin dopiero-mówił do mnie ze spokojem- Ale wiesz mam inny pomysł .
- Nie rozumiem ??-zaciekawiłam się.
-Mianowicie , jesteśmy już daleko od loży wiec możesz wrócić do postaci człowieka. . .
-Ale ja nigdy tego nie robiłam  . . . - zmieszałam się
-Nie bój się, to nie jest trudne. Posłuchaj, musisz się skoncentrować i pomyśleć żę chcesz przejść przemiane.
Wsłuchiwałam się w jego slowa . Jego głos był dla mnie jak najpiękniejsza piosenka. Ale musiałam przejść przemiane. Skupiłam się . Mówiłam w myśłach "Chce być znowu człowiekiem , Chce być znowu człowiekiem !!!!" nic nie pomagało . po chwili pomyślałam że chce być człowiekiem dla niego ... Niespodziewanie zpowiło mnie białe światło takie samo jak za pierwszą przemianą w wilka. .. Zamnknęłam oczy. Gdy je na nowo otworzyłam byłam znowu sobą . Na moich stopach były moje ukochane trampki więc znaczyło to że jestem sobą. Podniosłam wzrok i spotkało się moje jak i jego spojrzenie. Dopiero teraz spostrzegłam jaki on jest ogromny, a zarazem słodki na swój sposób. Wbił wzrok w moją ręke.
-Nie martw się nic mi nie będzie- chciałam go pocieszyć
-Ale tak czy siak masz - podał  mi w zębach bandaż elastyczny- wole mieć pewność że potem nie będziesz mieć problemów z ręką. Posłuchałam go i owinełam sobie starannie rękę bandażem.
- A teraz wskakuj na mój grzbiet, Przecież obiecałem że cię wezmę na spacer to teraz ty sobie na mnie pojeździsz.
-Ale......- nie dane mi było dokończyć
-Żadnych ale wsiadaj. Akkarin położył się na ziemi tak bym mogła na niego wsiąść.
-A teraz połóż się na mnie bo nie chce byś spadła mi z grzbietu- uśmiechnął się w moją stronę i ruszył ze mną na grzbiecie w dalszą drogę

4 komentarze:

  1. Dziewczyno, piszesz świetnie. Uwielbiam twoje opowiadanie. Codziennie patrze, czy napisalaś coś jeszcze i z zniecierpliwieniem czekam na kojejne części tej wspanialej histori . Jestes boska !! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. + dziękuję za dedykacje. Też ciebie kocham ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna notka i kolejne 5 minut przyjemności. Ciężko jest mi się oderwać od czytania. Pamiętaj, że masz ogromny talent. Nie zapomnij o tym. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna notka <3 !!! hahah nie zdawałam sobie sprawy ze az tyle zdołam przeczytac , od samego początku twych notek :D zapraszam do mnie http://www.swiatzbuntowanejnastolatki.blogspot.com/
    a twoja kolezanka jest prawdziwą przyjaciółka :-) ty w sumie do niej tez jestes prawdziwa friends :-D

    OdpowiedzUsuń