środa, 30 stycznia 2013

Rozdział 13

- Czas się wziąść do roboty siostrzyczko . . - krzyknęłam w stronę Aery na co ona uśmiechnęła się do mnie szatańsko .
Zaczełyśmy najpierw od biegów naokoło pola treningowego. Potem kilka serii przysiadów ,pompek i brzuszków. Popatrzyłam na Aere po naszej rozgrzewce.  Nie było po niej wogule widzieć zmęczenia,  czego pewnie ona nie mogła powiedzieć w tej chwili o mnie. Mój oddech w tamtej chwili był nie miarowy a serce biło mi jak oszalałe. Ze zmęczenia usiadłam na chwile na trawie, próbowałam zebrać w sobie choć trochę siły by mudz kontynuować to co zaczełam.  "Nie moge być gorsza od Aery, a pozatym nie chce żeby on mnie widział jako słabom i bezbronnom" Koniec.  O czym ja myśle.  Mam się skupić na treningu a nie na NIM!!!
- To teraz czas na zwinność i posługiwanie się bronią- odezwała się nagle Aera. Zza drzewa wyjeła kilka kuna'i i małych noży. Przykucnełam przy niej by lepiej się przyglądnąć jej "zabawkom".
-Wybierz sobie któryś z noży -powiedziała Aera.
Zamyśliłam się na chwile.  Przenosiłam wzrok z jedego noża na drugi, aż w pewnym momencie zauważyłam przepiękne dwa noże z rubinowymi oczkami w rękojeści. Nie wiem czy można tak powiedzieć o noże ale one naprawde byłyśliczne. Wziełam je do ręki.  Poczułam ogromną moc która w tej chwili przezemnie przepłyneła.
Przez przypadkiem przejechałem sobie ostrzem jednego z noży po opuszku palcu . Natychmiast z mojego palca poleciała szkarłatna ciecz. Szczeże troche zabolało ale nie bardzo.
-Daiana to żucamy do celu - powiedziała Aera.
Ćwiczyłyśmy z jakieśe 4 godziny po czym Aera stwirdziła że wraca do domu.  Prubowała mnie też namuwić do pójścia z nią ale powiedziałam że jeszcze  chwile poćwicze. Nie spodobało jej się to ale uśmiechceła się pod nosem i ruszyła w swoją strone. Jeszcze długo biegałam i ćwiczyłam żucanie nożem. Byłam już senna i naprawde zmęczona nagle nogi się podemną ugieły . Zamnełam oczy,  byłam gotowa by poczuć bul. Nagle poczułam że mnie ktoś trzyma.  Otworzyłam nie pewnie oczy i zobaczyłam  jego piękne zielone oczy.  . .

środa, 23 stycznia 2013

Rozdział 12

Weszłam do środka  i zamurowało mnie . . Pokój w którym się znajdowałam wyglądał zupełnie tak samo jak ten w którym mieszkałam dotychczas.Jedyną różnicą jaka zauważyłam było to , że w pokoju znajdowały się dwa łóżka albo morze raczej łoża.Jednak ciocia mówiła że mamy mało czasu , to też nie traciłam czasu nad oglądaniem pomieszczenia. Stwierdziłam ,że na pewno będę miała dziś jeszcze co do tego okazję . 
Wbiegłam pośpiesznie do łazienki którą znalazłam za drzwiami znajdującymi się po prawej stronie . Szybko wykonałam codzienną toaletę i ubrałam się w strój który otrzymałam. Składał się on z  brązowych wąskich spodni, czarnej bokserki , brązowej kurtki skórzanej i  wysokich ,wiązanych czarnych butów na płaskim obcasie. Stanęłam przed lustrem.Sama nie mogłam się  nadziwić jak wyglądam. Przywykłam do codziennego mojego rockowego stylu, a to co miałam na sobie różniło się w dużej mierze od tego co zazwyczaj nosiłam.
Pośpiesznie spięłam moje długie czarne włosy w wysokiego kucyka , grzywkę zostawiłam na boku , i wybiegłam na pole. Ciocia siedział na dużym kamieniu z zamkniętymi oczami , i  wsłuchiwała się w szelest liści na wietrze . .. . 
-Jestem już gotowa ciociu . .. -powiedziałam 
-Dobrze, teraz zaprowadzę cię na pole treningowe . .. - to powiedziawszy wstała i poprowadziła mnie na pole treningowe. PO dotarciu na miejsce dostrzegłam ogromną przestrzeń , częściowo była ona pusta ale i również znajdowały się tam  dość spore skupiska drzew. Wtem podbiegła do mnie Aera , a wraz z nią jej rodzice.
-Mam nadzieje że nie będziecie mieć nic przeciwko jeśli zostanę0 na pierwszym treningu mojej siostrzenicy- zapytała się ciocia Rozali. Ci tylko pokiwali jej twierdzonco głowami.Nagle odezwał się Albin
- Dziewczęta posłuchajcie mnie teraz uważnie- zaczoł- każdy  kto należy do watahy potrafi się posługiwać którymś z czterech żywiołów jakimi są : woda, ziemia,powietrze i ogień.Tak więc ,ja posługuje się żywiołem ziemi . .. 
- A ja żywiołem wody - wtrąciła się Cassidy .teraz ona kontynuowała wypowiedz Albina- Teraz tylko musimy sprawdzić którym żywiołem się posługujecie- to powiedziawszy podała mi jak i Aerze wielkie misy. Najpierw wlała do nich wody 
- Posłuchajcie, skupcie się na swojej misie z wodą. Starajcie się , nadać wodzie  jakiś określony krztałt.
PO wypowiedzeniu tych słów popatrzyłyśmy na siebie i skupiłyśmy na swoich misach.Myślałam tylko nad wodą , chciałam jej nadać krztał wilka , otwarłam oczy i ujrzałam zaskoczone miny rodziców Aery.
Woda moja jak i Aery nabrały krztałtu, ale moja przybrała krztałtu wilka , zza to  woda Aery przybrała ledwo krztałt kuli. Albin i Cassidy kiwneli na siebie głowami. Kazali wylać nam zawartość wody i wsypali nam do naczyń po garści ziemi. Ta czynność co zwodom powtórzyła się , ale tym razem Aera utworzyła bardziej skomplikowany krztałt niż ja. Powtórzyło to się jeszcze 2 razy z powietrzem jak i z ognie. Wynikiem tego testu było że Aera jak i ja posługujemy się wszystkimi 4 żywiołami tylko z kilkoma małymi szczegółami. Ja lepiej panowałam nad wodą i powietrzem z, za to Aera lepiej panowała nad ogniem i ziemią.
-To niesamowite - zabrała głos ciocia Rozalia- Jesteście dopiero drugą parą bliźniąt które panują nad wszystkimi 4 żywiołami.- powiedziała
-Ciociu mam takie pytanie. Kto jest tą drugą parą bliźniąt- zapytałam
- Jest nią Akkarin i Neko-odpowiedziała
Ze zdumienia moje oczy otworzyły się do granic możliwości .
Niezręczną cisze przerwał Albin 
-Królowo czy to oznacza że oni będą trenować Diane i Aere?-zapytał
-Tak. Nikt lepiej nie wyszkoli ich lepiej od nich samych-odpowiedziała królowa-ale dzisiaj dziewczyny mogą same popracować nad swoja wytrzymałością i zwinnością , my nie będziemy im potrzebni.Cassidy chciała najwyraźniej się sprzeciwić, ale Albin uciszył ją ruchem ręki.
- Jak słyszycie dziewczęta zostawiamy was same , mam nadzieje że nie zrobicie sobie krzywdy- to powiedziawszy ciocia Rozalia odeszła w stronę loży wraz z Albinem i Cassidy  zmieniając się w wilki.
- Czas się wziąść do roboty siostrzyczko . . - krzyknęłam w stronę Aery na co ona uśmiechnęła się do mnie szatańsko . .. 
_______________________________________________________________
mam nadzieje że się podobało :DD Mam nadzieje  że wypowiecie się w tej kwestii w komentarzach :*

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rozdział 11

Curczko ,cureczko - wołał mnie ktoś. Otworzyłam oczy . Znajdowałam się na polanie pełnej kolorowych kwiatów i motyli. A obok mnie siedziała moja mama.-Mamo, tak się za tobą stęskniłam. Popłakałam się.-Cureńko pamiętaj jestem przy tobie, zawsze i wszędzie i nie pozwolę by cię ktoś skrzywdził.I nagle wszystko się rozmazało, a ja spadałam  w czarną odchłań.
Obudziłam się z krzykiem. Nie wiedziałam co miałby znaczyć mój sen. Nagle spostrzegłam się że jestem w nieznanym mi miejscu .Rozglądałam się badawczo. Z tego co widziałam znajdowałam się w niewielkiej chatce. Leżałam na łużku przykryta kołdrą. Szybko wstałam , już chciałam zejść z łużka gdy zauważyłam że Akkarin śpi zaraz przy nim. Wyglądał tak słodko. Jedno ucho mu opadło i wyglądał jak miś uszatek :D
Wstałam cicho by go nie obudzić. Stąpałam ostrożnie by nie było mnie słuchać. Wyglądnełam przez uchylone drzwi. Wschdziło słońce .Świeciło dość mocno więc zapowiadał się słoneczny dzień.Ptaki śiewały, a wiewiurki chodziły po runie leśnym w poszukiwaniu orzechów.Uwielbiałam las .Ten spokój i harmonie. Odwróciłam głowe i spojrzałam na śpiącego Akkarina. Wyglądał tak spokojnie podczas snu. Usiadłam obok niego i gładziłam go po głowie. .Mruknoł przez sen z zadowolenia a ja się cicho zaśmiałam. Nagle otwożył jedno oko a potem drugie . Popatrzył na mnie zaskoczony.
-Długo już nie śpisz-zapytał
-Nie jakieś 15 minut
-Mogłaś mnie obudzić- powiedział- Wogule, przeprazsam wszyscy jeszcze byli przy stołach i postanowiłem że cię zabiore do mnie.
-Jestem ci wdzięczna żę mnie tu przynisłeś i pewnie przeze mnie cię wszystko boli bo spałeś na ziemi
-Przyzwyczaiłem się. Poczekasz na mnie na zewnątrz pójdziemy na śniadanie tylko ja musze pójść do łazienki.
Posłuchałam go i usiadłam na ziemi. Przypatrywałam się wszystkiemu badawczo. Wszystko tu było takie nowe i niezne. Nie wiedziałam gdzie się znajduje i gdzie jest Aera.Wsłuchiwałam się w szelest liści na wietrze i śpiew ptaków.Wtem poczułam że ktoś za mną stoi. Odwróciłam sie i zobaczyłam jego tylko w ludzkiej postaci.Jego Bląd włosy do ramion falowały na wietrze. Wyglądał zupełnie inaczej niż w postaci wilka , jedyne co się w nim nie zmieniło to te duże pełne życia zielone oczy.Stałam tak wpatrzona w niego z otwartymi szeroko oczami.
-Czemu się tak na mnie patrzysz-powiedział uśmiechając się do mnie
-Yyyy n-i-c może chodzmy na to śniadanie- odpowiedziałam cała czerwona jak burak.
Szliśmy szeroką dróżką  a obok niej były posadzone kolorowe kwiaty których jeszcze nigdy nie widziałam.
Oglądałam wszystko ze zdumieniem to było takie magiczne . Akkarin  odwrócił głowę w moją strone i uśmiechnołsię do mnie .po Chwili doszliśmy na miejsce. Wszyscy byli w postaci ludzi i jedli śniadanie.
NAgle podeszła do nie ciocia Rozali już w ludzkiej postaci.Akkarin ukłonił się jej. Zaprowadziła mnie do stołu.Jedzenie było wyborne.Nawet się nie pytałam z kąt ono było i kto je przyżądził. Po skończonym śniadaniu ciocia  odezwała się do mnie:
-Diano dziś będziesz trenowała razem z Aerom i jej rodzicamii, odkryjesz swoje zdolności i dowiesz się jak będą wyglądały twoje następne treningi- Po wypowiedzeniu tych słów podeszła do mnie dziewczyna która miała biało-czarne włosy, znaczy pół włosów miała czarnych a pół białych.Na początku nie poznałam że to Aera ale gdy obok niej staneli tak podobni do moich rodziców do Liliane i  Carlosa postacie , już miałam wątpliwości żę to rodzice Aery jak i sama ona. 
-A oto twój struj bo raczej nie będziesz trenowała w dżinsach itrampkch-powiedział ciocia Rozalia.Wziełam do rąk ubrania jakie mi podała.
-Dobrze ciociu przebiore się tylko powiedzmi gdzie bo przy wszystkich nie będe się przebierać
Ciocia uśmiechceła się do mnie życzliwie i poprowadziła mnnie wąską ścieżkom.Moim oczom ukazała się podobna chatka jak do mieszkania Akkarin.
-Diano to dom Aery i od teraz Tagrze i twój-oznajmiła mi ciocia .Dopiero teraz dostrzegłam żę znajduje się on niedaleko chatki Akkarina i pewnie jak sądze i również Neko.
-A teraz zmykaj się odświerzyć i przebrać.Tylko pośpiesz sie bo nie mamy dużo czasu- Krzykneła z mną ciocia , ponieważ ja już biegłam w strone domku.
Weszłam do środka  i zamurowało mnie . .. 
_________________________________________________

Mam nadzieje że się podoba <3
Licze na liczne komentarze :DDD

900 razy

Już 900 razy ktoś zaglądnoł na tego bloga :D
Jestem szczęśliwa że ktoś czyta to co pisze i mam nadzieje że mnie nie opuścicie :DD

niedziela, 20 stycznia 2013

Liebster Bloga po raz pierwszy . . .

Zostałam zgłoszona do Liebster Bloga Mysterious . Wogule jestem mile zaskoczona ż ktoś czyta moje wypociny a tym bardziej żę zostałam zgłoszona do czegoś takiego .
A oto moje pytania i odpowiedzi :
1.Jakie jest moje największe marzenie ?
odp. Zobaczy ć na żywo wodospad wiktorii
2.Kraj do którego chciałbyś wyjechać ?
odp. Szfajcaria
3,Masz talizman ?
odp. Mam , naszyjnik który dostałam kilka dni przed śmiercią mojej prababci od niej samej
4,Ulubiony zespół?
odp.Linkin Park
5,Twoje drugie imię ?
odp.Wiktoria
6,Dlaczego postanowiłaś założyć bloga ?
odp. Ponieważ chciałam wylać swoje pomysły, uczucia i gniew na papier
7,RZecz bez której nie dałabyś rady żyć ?
odp. telefon
8.Ulubiona książa?
odp.Skrzydła Layrel
9,Ulubiony film
odp.Ostatnia PIosenka
10,Ulubiony aktor/aktorka
odp.Brak
11,Jeśli masz problem, to do kogo zwracasz się o pomoc?
odp.do moich przyjaciółek

Nominowane przezemnie blogi
1 http://ciemnosc-swiata.blogspot.com/
2 http://night--secrets.blogspot.com/search?updated-max=2013-01-18T16:08:00%2B01:00&max-results=1&reverse-paginate=true
3 http://zyciecodzienn.blogspot.com/
4 http://tested-cosmetics.blogspot.com/
5 http://sasusaku-calkiem-inne-zycie.blog.onet.pl/
6  http://ss-music-life.blog.onet.pl/2012/06/10/31/
7 http://jafeniks.blog.interia.pl/?pack=1
8  http://naruto-friends-or-foe.blog.onet.pl/2010/11/03/akt-6-przypuszczenia/
9 http://sasusaku-ksiezniczka-i-uczen.blog.onet.pl/Rozdzial-16,2,ID492217822,DA2012-09-01,n
10  http://sasusaku-wieczna-milosc.blog.onet.pl/2011/11/
11  http://zutara.blog.pl/category/sadzawka-projekcji/legenda-senny/
To moje pytania :
1 Co lubisz robić ?
2.Jakiego przedmiotu najbardziej nie nawidzsz w szkole?
3,Jakiego języka chciałabyś się nauczyć?
4,Jakiej słuchasz muzyki?
5.Twój ulubiony utwór?
6.Twój ulubiony serial
7.Twoja ulubiona książka?
8.Twój ulubiony blog?
9,Masz konto na fb?
10Jakie jest twoje pierwsze imię?
11, Jaka jest twoja ulubiona postać fantazy ?

Rozdział 10

Leżąc  na Akkarinie czułam się taka bezpieczna. Już nie odczuwałam strachu przed tym co mnie może jeszcze spotkać .Jego sierść   była taka miękka i przyjemna w dotyku. Nagle podniosłam głowę by spojrzeć gdzie jesteśmy. Od razu poznałam to miejsce . Zbliżaliśmy się do klifu , do miejsca gdzie tak kochałam przebywać i gdzie zawsze mimo wysokości czułam się bezpiecznie. Dobiegliśmy na miejsce. Słońce chyliło się ku zachodowi.. Akkarin znów się położył na ziemi by łatwiej było mi z niego zejść .Popatrzyłam na niego i znowu zatonęłam w zieleni jego oczu .
- Z kąt wiedziałeś że uwielbiam to miejsce?- spytałam nagle
-Powiem ci jeśli się na mnie nie obrazisz
- Dobrze nie obrażę się . ..
-Od  jakiegoś czasu chodziłem za tobą po lesie- odpowiedział- ale nie tylko . Tak jak ty uwielbiam tu przesiadywać  , to tu pierwszy raz cię ujrzałem.
Słuchałam tego w osłupieniu. Odebrało mi głos. Nie wiem sama czy było to spowodowane zdumieniem ,czy nadzieją że on odwzajemnia moje uczucie.
- Wiedziałem że się na mnie obrazisz- powiedział i spuścił głowę.
- Nie, nie obraziłam się tylko jestem zdumiona że mnie widziałeś wcześniej  i tym że nie tylko ja kocham to miejsce. Po usłyszeniu mojej wypowiedzi podniósł głowę i uśmiechnoł się.
- Wiesz że dzisiaj będą spadać gwiazdy , dlatego pomyślałem że cię tu wezmę.
- Nie wiedziałam-powiedziałam- dziękuje że mnie tu zawiozełeś na swoim grzbiecie , pewnie było ci ciężko
- Co ty gadasz ?!  Jesteś lekka jak piórko . Roześmialiśmy się. Potem siedliśmy na trawie i zaczeliśmy rozmawiać o wszystkimi i o niczym. Dowiedziałam się wielu rzeczy o Akkarinie ale i on też dowiedział się wielu rzeczy o mnie. Słońce już zaszło ,  a ja robiłam się śpiąca ale musiałam wytrzymać do pierwszej spadającej gwiazdki by wypowiedzieć moje życzenie. Niestety nie powstrzymałam się i ziewnełam.
-Widzę że ktoś tu jest śpiący- Powiedział Akkarin
- Nie jestem śpiąca- powiedziałam, ale znowu ziewnełam.
-Właśnie widzę- powiedział i podszedł do mnie i położył się koło mnie.-Jak chcesz to możesz się o mnie oprzeć, bo z tego co widzę zależy ci żeby zobaczyć pierwszą spaadącom gwiazdkę  .Czas mijał a gwiazdki jak nie było tak nie ma. Ale nagle  ją zauważyłam. "Proszę niech on mnie pokocha tak jak ja jego " wypowiedziałam  myślach. I zaraz po tym oparłam się o Akkarina . Powieki stawały się coraz cięższe aż w końcu opadły i pogrążyłam się we śnie .

Perspektywa Akkarina
"Proszę niech ona pokocha mnie tak jak ja ją kocham " wypowiedziałem w myślach.Nagle poczułem miły ciepły ciężar.
-Wiedziałem że jesteś zmęczona- powiedziałem do niej ale miała zbyt mocny sen by to usłyszeć. Patrzyłem na nią. Była taka piękna i tak słodko wyglądała przez sen.
Nagle usłyszałem szelest  zarośli popatrzyłem w tamtą stronę.Z zarośli wyszedł Neko i Aera.
- Znaleźliśmy ich  - Powiedział Neko.
-Ciiii, ona śpi- warknołem do mojego bliźniaka.
Aera podeszła do Diany. Zamnkneła oczy , i uśmiechneła się. Ale jej wzrok powędrował na zabandarzowaną rękę Diany.
-Nawet nie pytam co się stało-stwierdziła- Musze ją wziąść do loży żeby się nie przeziębiła
- Nie , ja to zrobię- opowiedziałem.
Mój kochany braciszek popatrzył na Aere i się uśmiechnoł. Ja już wiem co mu po tym łbie chodzi.
Delikatnie wziołem Diane na plecy. Biegłem szybko ,ale tak by jej nie zbudzić. Gdy dotarłem na miejsce wszyscy jeszcze siedzieli przy stołach , rozmawiali i bawili się, więc stwierdziłem że wezmę ją do mnie. Położyłem ją na moim łużku a sam czuwałem nad jej snem by nikt jej nie zbudził . . .
____________________________________________________________________
Mam nadzieje że się podobało <3

Ogłoszenie

Jak widzicie zmieniłam wygląd bloga. Jest inny niż poprzedni dla tego nie wiem czy kardzemu przypadnie do gustu. Więc zwracam się do was z proźbą , jak byście mieli jakieś sugestie , uwagi co do wyglądu bloga prosze o pozostawienie ich w komentarzach pod spodem.


P.S WSZYSTKIE INNE KOMENTARZE MILE WIDZIANE

sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział 9

Dla  Zakochanej Lali  mojej najleprzej przyjaciółki <3
Poprosze was abyście zostawiali po sobie jakiś ślad po przeczytaniu notki abym była pewna że wam się ona podoba.
A teraz zapraszam na kolejny rodział :
____________________________________________________________
Biegłam za Akkarinem . Byłam z tyłu bo nie mogłam za nim nadążyć. Widocznie to po krótkiej chwili zauważył bo zrównał krok ze mną. Na moje usta wybiegł złośliwy uśmieszek, Przyspieszyłam , biegłam ile sił w łapach . Jak zauważyłam Akkarin nie chciał być z tyłu za mną i próbował mnie do gonić. Nagle razem się roześimaliśmy.
-Widze że lubisz się ze mną droczyć - krzyknął do mnie
Odwróciłam głowe do tyłu i krzynełam :
- A żebyś wiedział- Ale niestety pożałowałam tego . Nie zauważyłam wystającej kłody i przewróciłam się.
- Diana!!!- krzyknął Akkarin- Nic ci nie jest ??
Podbiegł do mnie, i popatrzył tymi swoimi ogromnymi zielonymi oczami pełnymi troski i strachu o mnie. Zebrałam się w sobie by wstać. Nagle poczułam ogromny ból w Przedniej łapie . Mimo wolnie skrzywiłam się. Nie uszło to uwadze Akkarina.
-Pokaż łapkę- powiedział- hmm chyba skręciłaś ją
- Przepraszam gdybym uważała to by nic się nie stało .I teraz nie dojdziemy tam gdzie chciałeś mnie zabrać
-To nie twoja wina tylko moja nie musiałem się tak z tobą ścigać.  Zapomniałem że przecież jesteś w ciele wilka od kilku godzin dopiero-mówił do mnie ze spokojem- Ale wiesz mam inny pomysł .
- Nie rozumiem ??-zaciekawiłam się.
-Mianowicie , jesteśmy już daleko od loży wiec możesz wrócić do postaci człowieka. . .
-Ale ja nigdy tego nie robiłam  . . . - zmieszałam się
-Nie bój się, to nie jest trudne. Posłuchaj, musisz się skoncentrować i pomyśleć żę chcesz przejść przemiane.
Wsłuchiwałam się w jego slowa . Jego głos był dla mnie jak najpiękniejsza piosenka. Ale musiałam przejść przemiane. Skupiłam się . Mówiłam w myśłach "Chce być znowu człowiekiem , Chce być znowu człowiekiem !!!!" nic nie pomagało . po chwili pomyślałam że chce być człowiekiem dla niego ... Niespodziewanie zpowiło mnie białe światło takie samo jak za pierwszą przemianą w wilka. .. Zamnknęłam oczy. Gdy je na nowo otworzyłam byłam znowu sobą . Na moich stopach były moje ukochane trampki więc znaczyło to że jestem sobą. Podniosłam wzrok i spotkało się moje jak i jego spojrzenie. Dopiero teraz spostrzegłam jaki on jest ogromny, a zarazem słodki na swój sposób. Wbił wzrok w moją ręke.
-Nie martw się nic mi nie będzie- chciałam go pocieszyć
-Ale tak czy siak masz - podał  mi w zębach bandaż elastyczny- wole mieć pewność że potem nie będziesz mieć problemów z ręką. Posłuchałam go i owinełam sobie starannie rękę bandażem.
- A teraz wskakuj na mój grzbiet, Przecież obiecałem że cię wezmę na spacer to teraz ty sobie na mnie pojeździsz.
-Ale......- nie dane mi było dokończyć
-Żadnych ale wsiadaj. Akkarin położył się na ziemi tak bym mogła na niego wsiąść.
-A teraz połóż się na mnie bo nie chce byś spadła mi z grzbietu- uśmiechnął się w moją stronę i ruszył ze mną na grzbiecie w dalszą drogę

Rozdział 8

Perspektywa Aery

-Kaj , Ren do jasnej cholery uspokójcie  się w końcu- krzyczałam
Popatrzyli na mnie tymi swoimi oczami przez chwile zamilkli, ale nic sobie nie robiąc wrócili do poprzedniej kłótni.Nagle ktoś położył mi głowe na  mojej.
- Oni już tak długo ?- zapytał. Oczywiście wiedziałam kto to . Neko mój chłopak, pochodzący ze stada Króla Regnera .Jest najwspanialszym wilkiem jakiego znam mimo że jest przystojny, nie zwracałam na to  uwagi tylko na to jakie ma wnętrze. Poznaliśmy się podczas jednego z moich treningów. Zaczeliśmy razem trenować , a potem coś między nami zaiskrzyło. Neko  ma pieknę złote oczy w których mogę się zatracać bez opamiętania zresztą jego sierść też jest złoto szara.
- No niestety i spłoszyli chyba tym Diane . .-odpowiedziałam
- To znaczy że już do nas dołączyła- powiedział- To wspaniale . . . Wiesz Akkarin od jakiegoś czasu Toważyszył jej podczas gdy spacerowała po naszej stronie lasu . .
Zdumiałam się po tych słowach.  W sumie Akkarin tak jak i Diana był wychowywany jako człowiek dopiero 2 lata temu dołączył do swojego bliźniaka tak jak Diana dołączyła teraz do mnie. . . Może też między nimi też coś będzie. . . Ale to tylko zależy od tego czy Diana dopuści go do swojego serca i czy i  Akkarin zrobi to samo jak już tego nie zrobił . . .
- A właśnie gdzie on jest ?- zadałam pytanie
- Popatrz w strone jeziora , właśnie chyba idzie do Diany . . . .Chodź nie będziemy im przeszkadzać.
Popatrzyłam na Diane i Akkarina coś czułam że coś z tego będzie .Spojrzałam raz jeszcze w ich stronę pobiegłam za Neko . . . .

Perspektywa Diany

Podeszłam do jeziorka które znajdowało się na środku polany.Wyglądało tak magicznie a dodawała mu uroku znajdująca się przy brzegu wieżba płacząca.
Nagle koło swojego ucha usłyszałam męski, subtelny  męski głos. przeszły mnie miłe dreszcze :
-Czemu siedzisz tu sama ? - Zapytał mnie nieznajomy. Popatrzyłam na niego i zatopiłam się w jego Pełnych życia zielonych oczach.Cała jego sierść tak jak i moja była prawie czarna tylko gdzieniegdzie miał złotawe łaty.Nagle przypomniałam sobie że przecież to trochę dziwnie pewnie wygląda że tak się na niego gapie.Zebrałam w sobie odwagę by sę do niego odezwać:
-Wiesz tak jakoś, chciałam chwile pomyśleć
- Nie dzwię ci się . Ja kiedy przeszłem pierwszą przemiane też miałem mętlik w głowie. Wiem jak się czujesz -odparł-
- dawno to byłoo ? Znaczy dawno dołączyłeś do watachy . . ?
- w sumie było to nie całe 2 lata temuu . Tak jak ty też dołączyłem do watachy w swoje 14 urodziny
 Czekaj czyli jesteś odemnie starszy . . hmm czyli jak by nie patrzeć masz 16 lat ?
- Tak wczoraj miałem urodziny- odpowiedziałą i się do mnie uśmiechnoł.- Nie przedstawiłem ci się . jestem Akkarin , bliźniak Neko chłopaka twojej bliźniaczki , i tak jak ty byłem wychowywany jako człowiek.
-No patrzcie nic mi aera nie wspominała . . .Ja jej dam nie mówić mi takich rzeczy. Ale jak ma być tak oficjalnie to . . .jestem Diana Siostrzenica Królowej Rozali i pochodze z jej stada.
Nagle wybuchneliśmy gromkim śmiechem
Nie wiem czemu ale czułam że coś mnie ciągnie w kierunku Akkarina. Czułam że moge mu zaufać. Czułam się obok niego tak bezpiecznie.
- Wiesz może pjdziesz ze mną na spacer- odezwał się nagle
- Z miłą chęcią - odpowiedziałam
- To co ruszamy ? Biegnij za mną ale myśle że będiesz doskonale wiedzieć gdzie idziemy
Popatrzyłam na niego z niedowierzaniem. W jego oczach widziałam tyle dobroci . Gdy tak patrzyłam w jego oczy poczułam takie miłe ciepło na sercu jak i motylki w brzuchu. Czyżbym się zakochała . . . . ?
pokiwała tylko na znak że możemy ruszać, i pobiegliśmy w leśną gęstwine. . . 
________________________________________
Mam nadzieje że wam sie podobało :DDDD

piątek, 18 stycznia 2013

Mam do Was sprawe

Hej !!!
Wiem że pewnie czekacie na nową notke ale ten post będzie poświęcony czemu innemu. Mianowicie Moja najlepsza przyjaciółka właśnie zaczyna pisać bloga i się ze mą sprzecza że ja mam więkskzy talent i że lepiej od niej pisze, więc bardzo was proszę  pomużcie mi ją przekonać że ona pisze świetnie nawet lepiej ode mnie . A o to jej blog : http://ciemnosc-swiata.blogspot.com/
P.S  NOWY ROZDZIAŁ POWINIEN SIĘ POJAWIĆ W NAJBLIŻSZĄ NIEDZIELE :DDDD

środa, 16 stycznia 2013

Rozdział 7

Na początku chciałabym przeprosić że tak długo nic nie pisałam i nie dawałam znaku życia. Nie miałam weny, można powiedzieć że w pewnym stopniu zagubiłam sie w mojej codzienności. Postaram się wam to jakoś wynagrodzić. Mam nadzieje że mnie nie opuścicie <3
Zapraszam na kolejny rodział
____________________________________________________________________
Szłam prowadzona przez ciocię Rozalie. Obok mnie kroczyła Aera, chciałam za wszelką cene zapamiętać każde miejsce, każdy najdrobniejszy szczegół  przemijających przed moimi oczami obrazów, ale moje  myśli nie dawały mi spokoju. Nie mogłam pojąć ,że prze tyle lat żyłam w nieświadomości że obok mnie istniej  drugi świat do którego z resztą należę.To wszystko  . . . było jak by wyjęte z  mojego snu .. . Który  w każdej chwili może się zakończyć. Zastanawiałam się dlaczego  byłam aż tak długo było trzymana z dala od mojej drugiej natury. Czy życie w dwóch światach było, a może jest aż tak niebezpieczne?To były dobre pytania na które w tej chwili nie znałam odpowiedzi.
-Diana nad czym tak myślisz ???- spytała się Aera. W sumie nie wiem czemu mnie o to spytała. Przecież wiem że ona czuje   to samo co ja i wie o czym myśle.
- Przecież dobrze wiesz  o czym myśle
- o wreszcie się odezwałaś już się bałam że straciłaś mowę- Roześmiała się czym zaraziła oczywiście i mnie
po chwili odezwała się ciocia Rozalia
-Dziewczyny no już spokuj , chyba żę chcecie wyjść na wariatki przed resztą.
Na te słowa Aera aż podskoczyła z radości
-Królowo Rozalio będe mogła przedstawić Dianie wszystkich , proszeeeee
- Oczywiście Aero tylko proszę nie wygłupiaj się jak ostatnio
- Tak jest Królowo - Aera się uśmiechneła i skłoniła się teatralnie - Nie narobię  Dianie na sam początek obciachu- to muwiąc  popchneła mnie w kierunku  dość sporej grupki wilków  .Pożegnałam się z ciocią Rozalią i pobiegłam za Aerą. nagle wszyscy , jak podejrzewałam moi ruwieśnicy przestali rozmawiać , biegać ,krzyczeć ,wydurniać tylko spojrzeli proto na mnie i Aere. Nie wiedziałam co się dzieje.
- Ej no nie patrzcie się tak - wrzasnęła Aera- to jest Diana , moja bliźniaczka. Wszyscy się na mnie gapili jak bym była jakaś inna niż oni. .
-Hej !!!!!- krzyknęłam. Trzeba było rozładować to napięcie  które panowało pomiędzy nami  wszystkimi.
Nagle z tłumu wybiegł jakiś rudawy wilk , podbiegł do mnie
- Hej nazywam się Ren, fajnie że już jesteś z nami. Wiesz, wszyscy długo na to czekali.- Powiedział Ren uśmiechając się do mnie od ucha do ucha .Odpowiedziałam mu tym samym. Nie wiem ale czułam że Ren zostanie moim przyjacielem. Już na sam jego widok się uśmiechałam , emanowała z niego pozytywna energia , której teraz tak bardzo potrzebowałam.
-Ren uspokój się , bo jeszcze Diana cię za jakiegoś nadpobudliwego debila weźmie- Powiedział szarny wilk stojący za Renem-A tak apropo jestem Kaj, bliźniak oto tego idioty .
-Ejj nie mów tak o mnie
Odwróciłam się w strone Aery:
-Oni tak zawsze ?-zapytałam
-Tak , przyzwyczaisz się.
Popatrzyłam na nich. Szamotali się jak małe dzieci. Aera poszła do nich i teraz ona na nich wrzeszczała że mają się uspokoić. Wyglądało to zabawnie . Patrzyłam tak na wszystkich znajdującej się na tej polanie . Każdy rozmawiał , śmiał się . Obrzucilam spojrzeniem całą polane , z tłumu było widać kilka par pewnie zakochanych w sobie jak przypuszczałam. Podeszłam do jeziorka które znajdowało się na środku polany.Wyglądało tak magicznie a dodawała mu uroku znajdująca się przy brzegu wieżba płacząca.
Nagle koło swojego ucha usłyszałam męski, subtelny  głos. przeszły mnie miłe dreszcze :
-Czemu siedzisz tu sama . . . .

środa, 9 stycznia 2013

Hejka

Hejka
Przepraszam że długo nie pisałam i nic nowego nie dodawałam ale  miałam statnio troche na głowie ale obiecuje że wszytsko nadrobie.
Jeszcze chciałabym wam polecić wspaniałego bloga którego pisze moja najwierniejsza czytelniczka Camilla97 a o to jej blog : http://wehwjd.blogspot.com/   serdecznie zapraszam :DD