sobota, 22 czerwca 2013

Rozdział 26

Dziewczyna stojąca przede mną mrugnęła kilkukrotnie , ukazując tym samym swoje niebieskie tęczówki 
i tego samego koloru na jaki świecił jej naszyjnik uśmiechnęła się do mnie .
-Długo czekałam na nasze spotkanie Diano . .. . - odrzekła
Zaschło mi w gardle, tym samym nie byłam w stanie wydobyć z siebie żadnego dźwięku . Nie ukrywam byłam przerażona i nie za dobrze wychodziło mi w tamtym momencie logiczne myślenie. Nieznajoma najwidoczniej to wyczuła:
- Diano nie ma co się bać . Nie jestem tu by cię skrzywdzić lecz . . - tu zrobiła dość długą przerwę, jak by szukała w głowie odpowiednich słów.- Jestem tu  by ci pomódz zrozumieć samą siebie . . . 
- Zrozumieć samą siebie - powtórzyłam głucho .
Nieznajoma klasnęła niespodziewanie w dłonie . I w sekundzie tam gdzie jeszcze przed momentem była zimna posadzka nagle wyrosła bujna , miękka trawa.
- Przepraszam nie przedstawiłam się . Berenika- i podała mi dłoń . Nie powiem zszokowało mnie jej zachowanie. Dziwnie się czuje przebywając z osobą która najwidoczniej zna mnie doskonale a ja natomiast nie wiem o niej nic. Myślę że każdy by się czuł tak na moim miejscu.
Nie pewnie uścisnęłam jej dłoń na co ona obdarowała mnie szczerym uśmiechem. Berenika przeszła kilka metrów po lśniącej trawie. Nagle przystanęła i z miejsca gdzie urwałakilka stokrotek nagle wyrosło piękne drzewo wiśni i dwa wiklinowe fotele. Śmiało usiadła na jednym, natomiast mnie wskazała miejsce naprzeciwko niej. Nie pewnie usiadła lecz piękny zapach kwitnącej wiśni zadziałał na mnie jak najlepsza herbata  z melisy .  Zapanowała niezręczna cisza , którą zdecydowałam się przerwać
- Bereniko , właściwie po co tu jestem po co ty tu jesteś . . .? -zadałam nieśmiało pytanie.
- Żeby odpowiedzieć na wszystkie nurtujące cię pytania lecz myślę że lepiej uczyni to ktoś inny. .. 
- Jak to ktoś inny .. .
- Zaraz się przekonasz . . ..  - i spojrzała swoim przenikliwym wzrokiem w moje oczy, jak by skanowała moją duszę. . - nagle zaśmiała się pod nosem
- Jesteś godną wilczycą zdolną do zakończenia wszystkich sporów jak i zamknięcia cyklu wojowniczki. . . 
- Zaraz moment teraz to już kompletnie nic nie rozumiem .. . jestem tu po to by zrozumieć siebie czy bawić się w jakiegoś supermana ?- 
- Uspokój się zaraz będzie już po wszystkim. . .- PO wypowiedzeniu tych słów krzesło na którym siedziałam zaczęło się świecić. Straciłam kontrole nad swoim ciałem. Jakaś nadludzka siła uniosła mnie w powietrze .  Księga która znajdowała się jeszcze chwile temu na ziemi z resztą jak ja sama, teraz krążyła naokoło mnie wertując stronnice znajdujące się w jej wnętrzu.Nagle księga opadła na ziemię , a światło które do tej pory przechwytywało informację w niej zawartę, w tej chwili uderzyło w mnie z ogromną siłą.  W jednej chwili przez moją głowę przepłynęło setki informacji, zdarzeń , historii i uczuć ludzi jak i wilków żujących od pradawnych lat o których do tej pory nie miałam pojęcia. Lekko opadała na podłogę. Lecz gdy moja stopa dotknęłam ziemi, moje ciało przechyliło się w prawo i o mało nie zaliczyłam dzisiaj kolejnej " gleby" dzięki pomocy Bereniki.
- Nie martw się tak jest zawsze , uwierz przeżyłam to samo. .. - powiedziała subtelnie Berenika
- Jak to przeżyłaś to . .. ?
- Hmmm jak by to powiedzieć jestem twoją poprzedniczką ale nie w pełnym stopniu ale to już powinnaś wiedzieć. . . - po tych słowach jakiś cichy głos w mojej głowie powiedział"Jesteś wojowniczką kolejnym potężnym odrodzeniem pierwszej wojowniczki . Masz siłę by zakończyć ta wyróżnienie jak i klątwę a Berenika jest twoją przewodniczką" . . .. 

2 komentarze:

  1. "Pomóc". Czy mi się wydaje czy ty zmieniłaś szablon, bardzo ładny. Zastanawia mnie druga część pierwszego zdania, jakie "końcówki"? Dawno mnie tu nie było, więc muszę nadrobić zaległości. Podoba mi się motyw z klaskaniem :)
    Zapraszam do mnie http://kiedymiloscstajesienienawiscia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń